6.Zabicie Siebie

Krew kapała z jego chudych rąk
A On tylko patrzył się w czerwone plamy
Wiedział On że wypływa z Niego to co złe
To był jedyny sposób na pożegnanie demonów z jego ciała
A było ich wiele...
Jednym z nich był demon imieniem strach
Bał się nawet własnego siebie
Bał się nicości a za chwilę miała nastąpić
Zwyciężyła ciekawość
Drugim demonem był ból który rozrywał go od środka
Chciał na zawsze skończyć z własnym JA
Pożegnać go..ból minął

Coraz mniej było w nim tego co chciał odrzucić
Upływało to z jego krwią
A w raz z jego demonami upływało jego życie
Był coraz słabszy, powoli stawał się pustką
Był już niczym, był tylko odbiciem w potłuczonym lustrze

Czy wiele jeszcze czasu?

E.Reczyński

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

48.Rana

38.Uratuj Mnie

1.Pokonać przeciwności