Posty

48.Rana

Co rani najbardziej? Kiedy tracisz wiarę Wyglądam na silnego człowieka Lecz w głębi to ja jestem najsłabszy Mój najlepszy przyjaciel wydał wyrok Nie ma go już Czemu najbliżsi ranią najbardziej? Lecz trzeba biec dalej ze swoim bólem Wznoszę ręce do góry i proszę o deszcz Tylko on zmyje ze mnie to piętno Ugasi we mnie płomień cierpienia Chcę w całości znów oddać się komuś Chcę poczuć silne ramię miłości Zostawiony bez kontroli trzymam pistolet w ręku Czy mam go sobie przyłożyć do skroni Ta rana nie zaboli bardziej niż to co zrobiłeś Ty To co płynie w mych żyłach to tylko zatruta krew W niej pełno Ciebie Nie Ma Cię lecz jesteś Odpalam papierosa i się zastanawiam czy warto żyć Mej depresji nie wyleczy nic Nie pomożecie mi Jestem sam Eryk Reczyński @2019

47.Feniks z popiołów

Czas wyjść ze swojej samotni Zacząć być znów człowiekiem pełnym optymizmu Czy szum drzew może mi znów przynieść szczęście? Czy to naprawdę koniec samotności? Czy ostatni smutek był również ostatnim wylewem łez? Minęły dwa lata Czas nauczyć się na nowo żyć pełnią szczęścia Lecz to tylko moje prawdziwe Ja może mi pomóc być tym kim zechcę Nie wierzę już w sztucznie udawaną przyjaźń Nie wierzę w fałszywe zawistne twarze Wierzę tylko w Siebie A wiarą w Siebie przezwyciężę swój strach i ból To On równo przez dwa lata towarzyszył mi W każdej godzinie, minucie sekundzie Krzyczę i wyrzucam z Siebie to co złe Odradzam się jak feniks z popiołów Eryk Reczyński @2019

46.Ciemność

Jestem zagubiony w ciemności Zamknięty szczelnie w czeluści piekła Chcę go zabić Szukam jego, lecz również za dobrze się schował Powiedzcie mi gdzie On jest? Tylko przytulę go Lecz tak mocno że uduszę Usłyszycie jego krzyk... ...Nie to będzie tylko wydźwięk rozkoszy On tak samo tego chce Lecz boi się przyznać do własnego błędu Tak naprawdę nie chcę go zabić Chcę z nim latać pomiędzy chmurami Nie chce być dalej zimny jak wielki kawał lodu Zagubiliśmy się w ciemności Brak światła sprawił że nie zobaczyliśmy zła Lecz płomień naszych serc może znów oświetlić nam tę dobrą drogę Zaprowadzi nas na sam szczyt marzeń Eryk Reczyński @2019

45.Podejdź

Znam ten głos Czemu on szepta mi do ucha Chciałbym nie tylko usłyszeć Ale zobaczyć tę twarz Po Twoim szepcie szukam Cię w wielkim labiryncie Lecz chyba idziesz inną drogą niż ja Ale jesteś gdzieś blisko mnie Czuję na swojej szyi Twój wzrok Ja wiem że jesteś gdzieś tam Czuję Twoją obecność Nie mogę Cię znaleźć Podejdź Zbliżasz się.. ... To tylko cisza Eryk Reczyński @2019

44.Ciemny pokój

Nikt nie zatrzyma tysiąca myśli w mojej głowie Jestem samotny stoję sam na zboczu góry On jest dla mnie końcem świata Przestałem już wierzyć w miłości radary Stoję dziś na skraju  Podniosę głowę i wyrzucę z siebie wspomnienia  Nie będę pamiętał Ciebie...Zapomnę nawet jak wyglądasz Jestem zdezorienbtowany, napiję się szklanki Whisky  Wielkie ręce miłości nie dosięgną mnie w moim ciemnym pokoju  Usłyszę tylko swój nierówny oddech  Zagram w nierówną grę z samym sobą Nie jest to ciężkie, robię to codziennie  Wiem że i tak przegram ze wspomnieniami...o Tobie Leci kolejna szklanka Whisky Usypiam...Chcę usnąć na zawsze E.Reczyński

43.Wodospad uczuć

Widzisz tylko ciemność Jesteś sam bronisz się przed złem Widzisz słońce lecz Twoje oczy są zaćmione Zbyt wiele czasu minęło byś poczuł ciepło w sercu' Nie możesz znów tego doświadczyć Szukasz w cieniu mego głusu Lecz nie usłyszysz go' Jest daleko stąd Czoć byś szukał wieczność Najpierw znów musisz uwierzyć w jego istnienie Podążasz za szeptem wiatru Za zasłoniętymi zasłonami nic nie znajdziesz Bądź człowiekiem Posłuchaj szczerze co szepta serce Nie bądź więźniem w swoim ciele Wysłuchaj sumienia tylko ono powie prawde Wiem nie chcesz być dłużej sam Matka Ci mówiła wybaczaj synu Przeproś tylko Siebie Nie potrzebuję pustych słów Siedząc przy wodospadzie usłyszysz słowa me.. Wiesz już co robić? E.Reczyński

42.Ogień Piekielny

To naprawdę ciężki dzień Nie ma już pięknej krainy Nie ma mych przyjaciół Nie jestem już silny Płaczę pół dnia Znowu powróciło zło Nie chcę na nowo być smutnym Zaśpiewam wesołą piosenkę Ale nie...Bo spłonę ogniem piekielnym Choć i tak zaczęły mi płonąć oczy z cierpienia i wylewu łez Chcę być silny pomóżcie Chcę wrócić do pięknej krainy Bez bólu bez trosk Bez samotności i ognia Bez chorób i zmartwień Nie będę więcej płakał E.Reczyński