47.Feniks z popiołów
Czas wyjść ze swojej samotni
Zacząć być znów człowiekiem pełnym optymizmu
Czy szum drzew może mi znów przynieść szczęście?
Czy to naprawdę koniec samotności?
Czy ostatni smutek był również ostatnim wylewem łez?
Minęły dwa lata
Czas nauczyć się na nowo żyć pełnią szczęścia
Lecz to tylko moje prawdziwe Ja może mi pomóc być tym kim zechcę
Nie wierzę już w sztucznie udawaną przyjaźń
Nie wierzę w fałszywe zawistne twarze
Wierzę tylko w Siebie
A wiarą w Siebie przezwyciężę swój strach i ból
To On równo przez dwa lata towarzyszył mi
W każdej godzinie, minucie sekundzie
Krzyczę i wyrzucam z Siebie to co złe
Odradzam się jak feniks z popiołów
Eryk Reczyński
@2019
Zacząć być znów człowiekiem pełnym optymizmu
Czy szum drzew może mi znów przynieść szczęście?
Czy to naprawdę koniec samotności?
Czy ostatni smutek był również ostatnim wylewem łez?
Minęły dwa lata
Czas nauczyć się na nowo żyć pełnią szczęścia
Lecz to tylko moje prawdziwe Ja może mi pomóc być tym kim zechcę
Nie wierzę już w sztucznie udawaną przyjaźń
Nie wierzę w fałszywe zawistne twarze
Wierzę tylko w Siebie
A wiarą w Siebie przezwyciężę swój strach i ból
To On równo przez dwa lata towarzyszył mi
W każdej godzinie, minucie sekundzie
Krzyczę i wyrzucam z Siebie to co złe
Odradzam się jak feniks z popiołów
Eryk Reczyński
@2019
Tak trzymaj!!!!
OdpowiedzUsuń